Rzecz by można: stało się. (złośliwi dopowiedzą „a nie mówiłem„)
Tak. Po ponad trzech latach po wejściu w życie tzw. nowej ustawy (z roku 2013) o odpadach doszło do kuriozalnej sytuacji. Otóż, ustawodawca założył, że w ciągu 36 miesięcy od dnia wejścia w życie tejże ustawy, uda mu się uchwalić nowe przepisy wykonawcze – po ludzku: rozporządzenia wcześniej obowiązujące pod rządami ustawy uchylonej.
Dla niewtajemniczonych powiedzieć trzeba, że jedną z zasad legislacji jest utrata mocy prawnej wszystkich rozporządzeń w sytuacji uchylenia danej ustawy. Od tej zasady istnieje oczywiście wyjątek taki, jaki zdarzył się w nowej ustawie o odpadach. Mianowicie ustawodawca zapisał, że wyjątkowo przez 36 miesięcy utrzymuje w mocy rozporządzenia obowiązujące dla starej (uchylonej) ustawy o odpadach z 2001r.
Trzy lata minęły i rozporządzenie dotyczące sposobu postępowania z odpadami medycznymi utraciło moc. Nowego oczywiście nie wydano, choć procedury odnoszące się do odpadów medycznych traktować należy, jako jedne z najważniejszych w gabinecie. Przez wzgląd na Twoją inteligencje nie będę pisał dlaczego.
Wiadomo – Dobra Zmiana – jest na wielu frontach walki o lepsze jutro, zmagając się z różnymi zakamuflowanymi opcjami: a tu sędziowie, tu korporacje, a tu jakieś komisje weneckie, unie różnej maści, spadek oglądalności, pomników brak, widownia słaba, recenzje tragiczne, stolica trzyma się mocno, dzieci za dużo, papież lewak, i ten przeklęty przewodniczący RE. Nie jest lekko, roboty dużo (Zbyszek i Patryk robią co mogą), ale doba ma tylko 24 godziny. Bogu dziękować za wsparcie brunatnych i Madziarów. Bez nich trwoga i pożoga.
Generalnie jednak sytuacja nie nastraja do wielkiej radości. Chyba, że śmiejemy się z żenady innych, ale to marny powód do śmiechu.
Zatem czy naprawdę priorytetowe dla ochrony zdrowia personelu i również Pacjentów zasady postępowania z odpadami medycznymi muszą czekać na lepsze jutro, aż ktoś napisze, a minister podpisze i opublikuje rozporządzenie ?
A co jeśli lepsze jutro było wczoraj ?