Przyznam się, że ten wpis robię od kilku dni. Tak po prostu, na raty, powolutku. A no bo ktoś przyjdzie do kancelarii, a to ktoś zadzwoni, a tu termin rozprawy niepostrzeżenie daje znać o sobie. I człowiek tak kapie słowem…
Miesiąc: Październik 2014
Muszę się z Tobą czymś podzielić. Nie ma siły, decyzja zapadła. Wyobraź sobie, że przyszła do mnie niedawno Klientka: lekarz, prezes Zarządu spółki medycznej, prywatnie mama dwójki dzieci, żona i pewnie jeszcze klika funkcji w jednej niewinnej osobie. Już za…