2:0 – czyli rzecz o podwójnym rozliczeniu wykonywanych świadczeń komercyjnych, kwalifikowanych do refundacji

Obsługa prawna podmiotów medycznych niejedno ma oblicze.

Od czasu wprowadzenie Zintegrowanego Informatora Pacjenta, coraz częściej przychodzi mi ratować Świadczeniodawców z niemałych opresji, w które wpakowali się sami.

Mam tu na myśli podwójne rozliczanie wykonywanych świadczeń medycznych, tj wykonywanych komercyjne, a następnie kwalifikowanych do sfinansowania w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia.

Czyli mówiąc w skrócie: przychodzi Pacjent, poradnia wykonuje na jego rzecz w pełni odpłatne świadczenia (np. światłoutwardzalne wypełnienia), a następnie usługę te dodatkowo rozlicza w ramach kontraktu.

konfa_slask-290x290Jasne, że chodzi o dodatkowe pieniążki z refundacji, przy jednoczesnym wykonaniu kontraktu na Pacjencie „niefunduszowym”.

Następnie, Pacjent zgłasza się do NFZ po login i hasło do ZIP, a tu okazuje się, że za leczenie komercyjne Świadczeniodawca policzył Pacjenta podwójnie, bo i Fundusz za niego zapłacił.

W człowieku – Pacjencie – w sposób naturalny budzi się złość, bo dlaczego miały płacić 100% za leczenie, skoro lekarz jeszcze dostał kilkadziesiąt złotych od NFZ. Przecież powinien Pacjentowi trochę opuścić z ceny, a tu nie dość, że stawka bez zniżki to jeszcze ekstra premia z NFZ. Nie ma znaczenia, że nie istnieje coś takiego, jak współpłacenie.

Pacjent, co oczywiste, zgłasza fakt NFZ’etowi, a ten prosi o wyjaśnienia Świadczeniodawcę.

W tym miejscu, najczęściej pojawiam się Ja, działając na rzecz Świadczeniodawcy, próbując chronić jego dobrze pojęty interes.

Ale ten wpis nie jest o tym, że najczęściej udaje się, przy przemyślanej strategii, wybronić Świadczeniodawcę przed Funduszem.

Nie !

Ten wpis tratuje o tym, że tego typu działalność nosi znamiona działalności przestępczej!

Takiemu lekarzowi można postawić zarzut – w zależności od okoliczności – zarzut fałszowania dokumentacji medycznej, a nader wszystko zarzut oszustwa.

W praktyce to ok 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4-5, postępowanie dyscyplinarne przed Izbą oraz utrata kontraktu.

Jak wspomniałem najczęściej udaje się, przy przemyślanej strategii, wybronić Świadczeniodawcę przed Funduszem.

Powtarzam najczęściej, ale taka sytuacja może zdarzyć się raz, może dwa, może nawet trzy w trakcie wykonywania kilkuletniego kontraktu. Kolejne podobne zgłoszenie może „nie rozejść się po kościach”.

Już nawet nie mówię o kontroli NFZ. To jest akurat najmniejszy problem. Fundusz nie ma bowiem narzędzi do weryfikowania podobnych przypadków: nie prowadzi postępowania dowodowego, nie przesłuchuje świadków etc.

Funduszu kieruje sprawy do postępowań przygotowawczych, a tutaj przy którymś zgłoszeniu, być może, nie będzie można pomóc.

Niech przestrogą będzie przypadek dentystki prowadzącej gabinety w Firleju i Lubartowie (Lubelszczyzna). Możesz z artykułem zapoznać się po kliknięciu w link.

Wielu Świadczeniodawcom pomogłem wyjść z podobnych kłopotów. W kilku sprawach toczyło się postępowanie przygotowawcze, które nie było wstanie nic wykazać.

Nie mam powodów do obaw, gdy to piszę, bo wiem, że nikt mnie z tajemnicy zawodowej nie zwolni. Ale to nie o to chodzi. Chodzi o to, żebyś zdał sobie sprawię, że ok 10% Pacjentów sięga po ZIP, a połowa z nich nie pozostawia sprawy samej sobie i będzie robić wszystko, abyś poniósł konsekwencje.

Zatem:

Nie bądź głupi !

Nie rozliczaj podwójnie świadczeń !

Nie pakuj się w kłopoty na własne życzenie!

Twój prawnik zarobi mniej, ale Ty pożyjesz dłużej bez tego stresu!

Pamiętaj proszę o tym !

Pamiętaj, 2:0 to nie podwójny zarobek i wynik zwycięstwa. To najczęściej Twoja przegrana: tracisz kontrakt, zostajesz z wyrokiem.

Do usłyszenia !

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *